Nowy nurt w sztuce i zabawa w skojarzenia
Wszyscy doskonale wiemy, że ambicje Napoleona, związane z budową francuskiego imperium, znacznie przewyższały jego posturę. Jednak nie tylko osiągnięcia wojenne nabierały rozmachu. Wódz zaznaczał swoją obecność w różnych dziedzinach życia, od reformy prawa, przez organizację miast, a skończywszy na…sztuce i wzornictwie. Wystawa, trwająca na Zamku Królewskim w Warszawie do 13 grudnia bieżącego roku, prezentuje cesarza jako inicjatora własnego nurtu – empire – opiewającego wspaniałość imperatora i rosnącej w siłę Francji. Estetyka kierunku nawiązywała do symboliki antycznej Grecji oraz starożytnego Rzymu i Egiptu, stwarzała wrażenie monumentalności i boskości. Jednak styl ten nie opierał się jedynie na konceptach odziedziczonych po epokach dawnych, o czym świadczy choćby wykorzystanie motywu łabędzia, ulubionego gatunku ptaków Józefiny, pierwszej żony Bonapartego.
Osoby biorące udział w ekspozycji zetkną się z licznymi i okazałymi dziełami sztuki, także użytkowej. To nie tylko szansa na poznanie innej twarzy Napoleona. Wystawa jest również zaproszeniem do wciągającej gry w odczytywanie znaczeń ukrytych za wizerunkami sfinksów, orłów czy pszczół. Podróż w głąb nurtu empire jest zatem drogą przez kody, obrazy i tradycje światowej kultury.
Napoleon-wynalazca i cesarskie przedmioty osobistego użytku
Pomysłowość cesarza nie kończyła się na popularnych ciekawostkach, takich jak wymyślenie numeracji ulic. W Zamku Królewskim będziemy mogli podziwiać pięknie zdobiony stół, zaprojektowany przez samego Napoleona. Jego cechą szczególną jest automatycznie cofający się blat. Wyjątkowe wrażenie budzą także pozostałe eksponaty: kunsztownie wykonane krzesło, na którym wódz przesiadywał podczas audiencji, suknia Józefiny, reprezentująca styl empire’u, czy drogocenny, podręczny neseser księżnej Otranto. Mnogość krzyżujących się inspiracji i stylów pozwala spojrzeć znacznie szerzej na wydarzenia tamtego okresu historycznego oraz wyjść poza stereotypy związane z Napoleonem.
Więcej szczegółów w artykule opublikowanym na portalu kreatywna.pl